Monthly Archives: kwiecień 2021

Kiedy spojrzymy na zarys Afryki, na jej północno-zachodni kraniec, mniej więcej na wysokości Casablanki, a potem przesuniemy wzrok kawałek w lewo, na bezmiarze oceanu zauważymy kilka kropek. Te położone najwyżej to Azory. Te na dole to Wyspy Kanaryjskie. A między nimi samotny punkcik. To Madera. Odkryta w XV wieku przez Portugalczyków, dziś jest regionem autonomicznym Portugalii. Wenecki podróżnik Alvise Cadamosto opisał, jak pierwsi osadnicy, chcąc przygotować tereny pod uprawy wylesiali Maderę po prostu ją podpalając. Pożary były tak gwałtowne, że sami podpalacze musieli schronić się w oceanie i spędzili tam dwa dni. I choć gdzieniegdzie ocalały fragmenty pradawnych lasów wawrzynowych, większość porastającej ją obecnie roślinności to wtórne nasadzenia, które nie były najtrafniejszym pomysłem.

Madera jest zwana wyspą - ogrodem. Łagodny i przyjazny klimat oraz duża ilość opadów sprzyjają uprawom i dzikiej roślinności. Na Maderze uprawia się trzcinę cukrową i winorośl, z której powstaje słynne wino wzmacniane madera.

Odwiedziłam Maderę w drugiej połowie marca. Temperatura między 16 a 22 stopnie, piękne niebo i mnóstwo kwiatów były cudownym kontrastem dla smutnej jeszcze aury w Polsce. Po rocznym uwięzieniu w domu możliwość wypicia kawy w kafejce i zjedzenia obiadu w knajpkowym ogródku, jak za starych czasów, były wspaniałe i dołujące jednocześnie, bo dojmująco uzmysławiały, co odebrała nam pandemia.

Funchal - stolica Madery - jest uroczym miastem, którego najstarsza część skupia się wokół zatoki, a nowsze dzielnice zajmują stoki otaczających je gór, w układzie amfiteatralnym, jak kibice na stadionie. A jeśli już o tym mowa, to obecnie największą chlubą Madery jest pan noszący nazwisko dos Santos Aveiro, dwojga imion: Christiano Ronaldo. Madera jest z niego tak dumna, że uczyniła go patronem lotniska, a także poświęciła mu małe muzeum oraz pomnik (z powodu pandemii muzeum jest zamknięte).

Niestety, kilka innych obiektów, które planowałam zobaczyć również było niedostępnych, w tym klasztor św. Klary i muzeum Quinta das Cruzes.

Udały się za to dwie wycieczki zorganizowane przez Dragon Tree Travel (www.dragontreetravel.com), której właściciel od lat mieszkający na Maderze Polak, postawił sobie za cel pokazanie Madery off road, dzikiej, niedostępnej, niezadeptanej. Wizyta w centralnej i wschodniej części wyspy pozwoliły zapoznać się z mniej i bardziej znanymi atrakcjami wyspy, w tym z Doliną Zakonnic, Trompico, Camara da Lobos, Santaną, przylądkiem św. Warzyńca. Wjazd na trzeci co do wysokości szczyt wyspy - Pico do Areiro oraz spacer wzdłuż lewady również znalazły się w programie. Wytchnieniem były też wizyty w ogrodach tropikalnym i botanicznym.