Od jakiegoś czasu przyjaciele natykają się w mojej kuchni na dziwne fioletowo-brunatne kulki. Zwykle pada przy tym podszyte lekką nieufnością pytanie - Co to? To marakuja 🙂
Choć większość z nas o nie słyszała, ale w Polsce jest jeszcze mało znana i dość trudna do kupienia. Najczęściej można ją dostać w sklepach Biedronki.
Męczennica jadalna, passiflora, AKA marakuja to pnącze pochodzące z Ameryki Południowej, a stamtąd rozprzestrzeniła się na obszar Azji, Afryki, a także na Azory.
Owoce marakui mają postać owalnych lub okrągławych kul, w których gąbczasta otoczka skrywa soczysty, aromatyczny słodko-kwaśny miąższ z licznymi pestkami.
Niedojrzałe owoce są gładkie, marszczą się w miarę dojrzewania (jako rzecze Gordon Ramsay, im marakuja gorzej wygląda tym lepiej). Miąższ marakui można zjeść po prostu łyżeczką lub wykorzystać do deserów.
Ciekawostka: na Azorach z owoców marakui produkowany jest przepyszny napój gazowany KIMA, z pływającymi pestkami.