Bakterie i grzybki

Mleko pasteryzowane, mleko w proszku odtłuszczone, żelatyna, guma guar, syrop glukozowo-fruktozowy, barwnik identyczny z naturalnym, żywe kultury bakterii, śladowa zawartość owoców, jeśli w ogóle, etc. To i cała lista innych to składniki przeciętnego jogurtu, który można kupić w sklepie. Dobry jogurt powinien mieć DWA: mleko i bakterie. Finito.

Gadałam kiedyś z taksówkarzem, którego znajomi próbowali produkować własny jogurt. Nabyli więc jogurty kilku firm i próbowali wyhodować z nich własny. Ponoć tylko z Bakomy coś wyrosło. Opowieść z trzeciej ręki, ale generalnie potwierdzająca słuchy dochodzące mnie o zawartości kubeczków innych firm, zwłaszcza tej największej.

W związku z tym po krótkim researchu w internecie nabyłam liofilizowane szczepy jogurtowe i kefirowe, i właśnie rozpoczynam własną hodowlę 🙂 O wynikach poinformuję gdy (i o ile) coś wyrośnie.

Nieustająco zachęcam do wnikliwego czytania oraz krytycznego podejścia do składu produktowego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.